Forum ..::Brama Cieni - Gate of Shadows::.. Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Czarownice

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::Brama Cieni - Gate of Shadows::.. Strona Główna -> 3 tygodnie co 3 tygodnie ;)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Bruno

Zasłużony
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z pięknego miasta Warszawy

PostWysłany: Nie 22:56, 08 Cze 2008    Temat postu: Czarownice

Chatka na odludziu, czarny kocur na bujanym fotelu i kapelusz z rondem, czasem zioła pod sufitem w kuchni i baranie rogi na ścianie. Zapach tymianku i starego pergaminu. Niepozorna babcia w skromnej sukni z wytartego welwetu trzyma w zgrzybiałych palcach flakon z zielonym piaskiem. To na kaszel dla żony piekarza.
"Mądra kobieta", czasem "babunia", innym razem "zielarka". Zawsze czarownica.
www.dkimages.com/.../previews/779/25013900.JPG
Czarownice od najwcześniejszych wieków miały swe miejsce w kulturze europejskiej, szczyt ich "popularności" nastąpił około XIX stulecia, wraz z kontrreformacją, inkwizycją i ulubionym sportem ówczesnych biskupów - polowaniem na czarownice. W 1484 papiez Innocenty VIII wydał bullę "Summis desiderates", potepiającą czarownice i zezwalającą na karanie ich śmiercią. Okres ten, dla czarownic bardzo nieprzyjemny, zaowocował wśród zwykłych ludzi przebogatym folklorem, który rozwinął się później na Starym Kontynencie, u podnóży Karpat zaś chyba najlepiej. To jednak w Ameryce miały miejsce zdarzenia, które w dzisiejszej kulturze popularnej są dla czarownic tym, czym dla rycerzy w lsniących zbrojach epos o królu Arturze. Wszyscy bowiem słyszeli o Salem.
Stereotyp czarownicy wcale nie jest oczywisty, o czym można się przekonac po lekturze początkowego opisu. Dzieci straszy się starymi "babami-jagami", złymi i brzydkimi, całymi w parchach i z zepsutymi zębami. Jednak czarownicami zwykło się nazywac także poczciwe babcie, niosące pomoc mieszkańcom wioski, a także młode kobiety, które bynajmniej nie miały haczykowatych nosów. Nie ma też zgodności co do ich czarodziejskich praktyk i rytuałów, intencji i zamiarów, nic nie jest pewne, jeśli chodzi o koty. Nimb tajemnicy otacza owe "mądre kobiety", a literatura specjalistyczna nie rozwiązuje większości zagadnień. To daje spore pole do popisu dla własnej inwencji, dlatego wyobrażenie czarownic w fantastyce doczekało się wielu ciekawych mutacji - od tradycyjnej wiedźmy, przez wróżki i zdziwaczałe uzdrowicielki, po wyniosłe królowe i powabne ladacznice, tańczace nago na świętych wzgórzach.
Czarownice to nie tylko sabaty i mroczne kulty (vide "Blair Witch Project"),
ale także ogrom życiowego okultyzmu i mądrości kryjącej się w doświadczeniu lat. Byc może najciekawszym zjawiskiem związynym z tymi postaciami jest fakt, że miały one swe pierwowzory w autentycznych postaciach, zwykłych starych kobietach, które po prostu żyły dłużej niż inni i dzięki temu wiedziały, które grzyby wywołują biegunkę. Budziły respekt i strach, a nie potrzeba wiele strachu, by średniowieczny wieśniak chwycił za widły.
Czarownice, mimo swych przyziemnych pierwowzorów i wielu folklorystycznych twarzy, weszły do kultury masowej z wizerunkiem raczej nieprzyjemnym, a utrwalonym przez wspomniane wyżej mroczne wieki prześladowań, kiedy to legendy o ich bluźnierczych praktykach wzięły górę nad baśniami o wróżkach i znachorkach. "Malleus Maleficarum", czyli "Młot na czarownice" to najstarszy podręcznik dla łowców czarownic. Został spisany przez dominikańskich inkwizytorów - Jacoba Sprengera i Heinricha Kramera, a opublikowany w końcu XV wieku. Choc nigdy nie został uznany przez Kościół, stanowi po dziś dzień źródło wielu mrocznych wyobrażeń na temat wiedźm i czarowników.
I tak, dzisiejsze książki i filmy twardo stoją przy - nie do końca sprawiedliwym - obrazie czarownicy jako plugawej baby. Pocieszyc się można, że obraz ten został dopracowany jak mało który w fantasy, okraszony sporą dawką romantyzmu i "klimaciku", a symptomy umiłowania tematyki czarownic zobaczy można już w XVIII. Wiedźmy uwiodły Fransisco Goyę, na co dowodem jest słynny obraz "Sabat czarownic" z 1798 r.
www.poetryresourcepage.com/images/goya5.jpg
O czarownicach pisał też Szekspir ("Makbet"), Antonin Dvorak stworzył na ich cześc poemat symfoniczny ("Czarownica południa"). To dowody na to, że folklor wiedźm i czarów porywał najtęższe umysły największych fantastów.
Literatura horror i fantasy nadaje wiedźmom złowrogi charakter i szereg nadnaturalnych mocy, które są doskonałym materiałem na mroczną opowieśc i stanowią dla wielu niewyczerpane źródło inspiracji.
Warto jednak pamietac, że czarownice w początkach swej legendy, te stare kobiety o dziwnych zwyczajach i upodobaniu do kozłów, znające się na trawach i przewidujące pogodę z chmur, były całkowicie realne. Ta świodomośc może budzic dreszczyk lepiej nawet, niż najlepsze opowiadanie.
Kod:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bruno dnia Nie 22:59, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::Brama Cieni - Gate of Shadows::.. Strona Główna -> 3 tygodnie co 3 tygodnie ;) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin